środa, 29 września 2010

Clinique Glow Crazy Blooming Pink



Clinique 
Glow Crazy Blooming Pink

Róż do policzków w zasadzie :) Nie wyobrażam sobie go w innej roli.  Mieszanka zgaszonego, brudnego rózu z dodatkiem czegoś w rodzaju złotej macicy perłowej - funkcjonującej  tutaj  jakby niezależnie od "różu". Na policzku daje efekt "zaróżowienia" z rozświetleniem jednocześnie. Kosmetyk 2 w 1.
 Wydaje się mieć kolor uniwersalny - pasujący do każdego typu urody.

KOLOR: 1 Blooming Pink

POJEMNOŚĆ: 27g


Jest trwały, nie ściera się. Można powiedzieć iż jest w pewnym sensie transparentny, co ułatwia w znacznym stopniu jego aplikację. Daje bardzo delikatny kolor z rozświetleniem do modyfikowania na wersję dzienną i wieczorową. Drobinki nie rzucają się w oczy, a jedynie ładnie rozświetlają.
 Dołączona do opakowania gąbeczka  jest "słodka", ale nie nadaje sie do precyzyjnej aplikacji rózu - za dużo przysłania i sprawia, że róz nie rozprowadza się równomiernie. Jest natomiast  dobra do zabezpieczania zawartości opakowania. 


W mojej opinii jest to jeden z najbardziej udanych kosmetyków Clinique, lecz nadal mało znany i niedoceniany.
Idealny dla początkujących z uwagi na kolor i możliwośc modyfikowania stopnia krycia. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz